Uliczne jedzenie w Holandii
Może Holandia nie słynie z kuchni, ale warto zwrócić uwagę na street food, czyli szybkie jedzenie, które można znaleźć prawie przy każdej ulicy w większych miastach.
Pracując w Holandii, zauważysz, że Holendrzy od poniedziałku do czwartku jedzą głównie chleb z serem. W piątek często “idą na całość” z ich „vetten hap”, czyli przekąskami ze Snackbaru. Różnorodność produktów spożywczych powoduje, że każdy znajdzie coś dla siebie. Niektóre specjały wydają się dziwne, ale po spróbowaniu potrafią podbić serca i żołądki każdego. Oto niektóre uliczne potrawy, których zdecydowanie powinienieś/naś spróbować!
- Przysmaki z baru z przekąskami
- Śledź
- Wędzony węgorz
- Kibbeling
- Oliebollen
- Stroopwafel
- Poffertjes
- Kapsalon
- Rookworst
- Saucijzenbroodje
- Frikandelbroodje
Bar z przekąskami – najlepsze holenderskie przekąski
Bary z przekąskami możesz znaleźć wszędzie. Te małe knajpki są najlepszym sposobem na szybką przekąskę. W swojej ofercie mają szeroką gamę smażonych dań, takich jak klasyczny krokiet (Kroket), kiełbaska (Frikandel) czy topiony ser w cienkim zawijanym ciście w panierce (Kaassoufle). Masz ochotę spróbować czegoś innego? Dobrą opcją może być Berenklauw, czyli pokrojony klopsik ze skwarkami, smażony i podawany na szaszłyku. Bary z przekąskami sprzedają również wiele rodzajów frytek. Na przykład patatje oorlog to frytki wojenne, składające się z frytek polanych majonezem, posypanych cebulą z dodatkiem sosu orzechowego lub patat special, czyli frytki z majonezem, keczupem i dodatkami.
Frikandel
Ryby
Połowa niderlandzkich granic jest otoczona wodą. Nie jest więc zaskakujące to, że na holenderskiej scenie ulicznego jedzenia znajdziesz mnóstwo rybnych smakołyków. Najbardziej znanym z nich jest śledź. Ta surowa ryba jest spożywana na bułce lub jako przekąska z posiekaną cebulą. Wędzony węgorz to kolejna smaczna ryba, którą można kupić na stoisku rybnym lub w sklepie. Co ciekawe kiedyś węgorz był podstawowym produktem w Holandii, ale ze względu na ich niedobór, stał się delikatesem. Kibbeling jest mniej wyrafinowaną przekąską, ale mimo to bardzo gustowną. Jest to smażona ryba w panierce, spożywana najczęściej jako zakąska, a w połączeniu z frytkami lub sałatką może być spożywana jako obiad.
Bułka ze śledziem
Masz ochotę na słodycze?
Oliebollen są zwykle spożywane w okresie Nowego Roku, ale można znaleźć je na niektórych stoiskach przez cały rok. Oliebollen w dosłownym tłumaczeniu to kulki pączkowe z rodzynkami smażone w głębokim tłuszczu. Na wielu jarmarkach i targach można znaleźć także stoisko ze świeżymi stroopwaflami. Świeże stroopwafle, przełożone słodkim syropem, są znacznie smaczniejsze niż te z supermarketu. Również poffertjes, czyli holenderskie mini naleśniki, warto skosztować prosto ze stoiska!
Poffertjes
Ciekawostka: Rookworst to prawdziwa holenderska ikona, sieć sklepów Hema sprzedaje ponad 10 milionów kiełbasek rocznie, oferują nawet spławiki w kształcie Rookworst.
Coś na wytrawnie
Po nocnym imprezowaniu, warto wybrać się do Kapsalon, który powstał w 2003 roku i jest “gwiazdą” na scenie ulicznego jedzenia w Holandii. Co ciekawe Kapsalon w dosłownym tłumaczeniu oznacza barber. Wszystko zaczęło się w Rotterdamie, kiedy to Barber poprosił o frytki z kebabem i serem. Pozostali klienci to zauważyli i z ciekawości zamówili to samo. W krótkim czasie danie rozpowszechniło się w całym kraju. Warto zwrócić uwagę na słynne kiełbaski rookworst, które najczęściej je się z tłuczonymi ziemniaki i z warzywami (stamppot). Rookworst to wędzona kiełbasa i prawdziwa holenderska ikona. Sieć sklepów Hema sprzedaje ponad 10 milionów kiełbasek rocznie! W holenderskich marketach można kupić bułki z rookworst jako szybką przekąskę lub lunch, w przypadku, kiedy nie mamy czasu samemu nic przyrządzić. W supermarkecie przy dziale z pieczywem można znaleźć mnóstwo innych smacznych przekąsek, takich jak Saucijzenbroodje, czyli parówkę w cieście francuskim lub frikandelbroodje, czyli kiełbaskę mieloną (frikandel) w cieście francuskim.
Kapsalon
Vrijmibo? Co to?
Vrijmibo oznacza „Vrijdag middag borrel”, czyli drinki w piątkowe popołudnie. Holenderska tradycja, która jest również “dumnie obchodzona” w holenderskich firmach. W Niderlandach nie jest niczym niezwykłym wypicie kilku piw w pracy, ale oczywiście po pracy, a także delektowanie się holenderskimi przekąskami, takimi jak bitterballen, czyli przekąski w postaci mięsnych kulek!
A jak chcesz przy okazji dowiedzieć się, dlaczego warto wyjechać do Holandii, to kliknij tutaj: 5 zalet pracy w Holandii